Organizacja pracy & boost intelektualny
Rozwój w Big Data to nie tylko ”klepanie technikaliów”. Jednym z obszarów o które warto zadbać jest... View more
Jak wygląda wasz Workflow nauki?
-
Jak wygląda wasz Workflow nauki?
Hej wszystkim!
W najbliższym czasie, chciałbym napisać kolejną część artykułu o budowaniu swojej bazy wiedzy, w którym chciałem uzupełnić troche poprzednie dwa (czym jest baza wiedzy i jak zacząć jej budowanie w Obsidian.md). Kto nie czytał to zapraszam 😉Z tego też powodu chciałem zadać kilka pytań odnośnie waszego Workflow:
– jak wyglada wasz workflow? Od szukania informacji po zapamiętanie (bądź próbe zapamietania)
– jakie elementy chcielibyście poprawić? Może czujecie, że coś działa nie do końca tak jak byście chcieli.
– jakie elementy chcielibyście poprawić/wprowadzić? Macie jakiś pomysł, ale nie dokońca wiecie jak go wprowadzićMoze coś uda mi się zasugerować.
I jeszcze pytanie, czego chcielibyście się dowiedzieć z artykułu? Mój plan jest taki, żeby pokazac co się zmieniło, względem poprzednich artykułów (wprowadziłem trochę usprawnień) i szczegółowo opisac taki workflow u mnie. Nie wiem czy wchodzić bardziej technicznie w obsidiania i czy chcecie zobaczyc np. cały proces przetwarzania informacji czy nie?
Na razie czas pozwala mi tylko dać małą zajawke tego co planuję 😅 Także poniżej przedstawie jak to wyglada u mnie w dużym skrócie.
Zacznijmy od etapu gdzie już mamy jakieś źródło wiedzy – artykuł/kurs/video na YT obojętnie.
Podczas czytania/oglądania staram się robić jakieś proste notateczki, przeważnie w punktach. Robię to zwięzle ale staram się używać pełnych zdań, a nie skrótowo. Głównie dla tego, żeby za 5 minut pamiętać o co chodziło, a nie wracac do źródła. Taka notatka w moim przypadku ląduję w Obsidianie. Jakie widze wady w tym punkcie? Trzeba notować… dlatego jak chce się czegoś nauczyć, to zawsze obok siebie mam jakieś miejsce, zeby to zanotować – może być papier, może być telefon obojętnie. Na koniec i tak musi to wyladaowac w obsidianie. Minusem jest to, że nie zawsze jest czas na notowanie, nie zawsze jest gdzie zanotować albo bywa to męczące, a potem jeszcze trzeba przerzucić do programu. Tym sposobem mamy taki input.
Następnie siadam sobie do tych punktów i z tych bardziej ciekawszych robie małe notatki z tą konkretną pigułką wiedzy. Jedna informacji i nic więcej. Można to nazwać atomiczną notatką, zettelsem czy jak kto chce. (W jakiejś dyskusji ostatnio pisałem, że nie stosuje zettelkasten i to jest jedna ze zmian.)
Potem, a najlepiej od razu przy tworzeniu, dobrze jest taką pigułkę polinkować ze źródłem i z innymi powiazanymi pigułkami. To pozwala lepiej poruszać się po naszej bazie wiedzy za pomocą grafu na podstawie tych połączeń.
Na koniec wrzucam te pigułki do ANKI, żeby sobie je utrwalić.
Jest to duży skrót, gdzie kilka puktów jest pominiętę (np. mapa myśli). Oczywiście też nie wszystko ląduje w ANKI.
Także zapraszam do dyskusji! 😊
Zaloguj się aby odpowiedzieć